Na początek będzie to "niski" i puszysty aniołek :)
A teraz wyższy i szczuplejszy (który trafił już we właściwe ręce - pani Elu, dziękuję):
Spod sukienki baaardzo nieśmiało wystają "barchanki" z koronką :)
I z chęcią wezmę się za kolejne, pod warunkiem, że doba się wydłuży lub nauczę się rozplanowywać moją czasoprzestrzeń :)
Pozdrawiam Was ciepło
Asia
Swietne te anioły! Szyjesz ręcznie?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Oj nie, pożyczyłam maszynę i skwapliwie z niej korzystam :)
UsuńMi tez sie marzy maszyna ale nawet nie mam od kogo pozyczyc ;) ale moze niedlugo sie dorobię ;)
UsuńPiękne anielice:)
OdpowiedzUsuńpusia jest słodka :)
OdpowiedzUsuńaniołki są prześliczne! i te sukieneczki w groszki! choć mnie jednak najbardzoej ują aniołek pierwszy :)
OdpowiedzUsuńOba śliczne, a ten niższy wyjątkowo uroczy :) Jak poznasz sposób na wydłużanie doby daj mi znać ;)))
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, na bardzo dopracowane! Obyś miała czas na następne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Kapitalne anielice :)
OdpowiedzUsuń